Czy dla produkcji trzody chlewnej w Polsce są jeszcze jakieś perspektywy?
Będą w okresie przedświątecznym trzeba napisać, że TAK. Branży potrzeba trochę optymizmu, ale i zdecydowanych działań po stronie rządowej i po stronie producentów. Są moim zdaniem przesłanki do odbudowy sektora, pomimo, że na rynku trwa od dłuższego czasu zapaść cenowa? Poniżej kilka argumentów:
W Polsce mamy deficyt mięsa wieprzowego. Konsumujemy go więcej aniżeli produkujemy. Istnieje silne, konsumenckie przywiązanie do wieprzowiny. Odwrotnie aniżeli w całej Europie, spożycie wieprzowiny na mieszkańca jest wyższe aniżeli drobiu. To daje możliwości rozwoju na rynku krajowym,
Patrząc na statystyki, można wskazać, że co prawda ubywa nam stad, ale samo pogłowie już tak bardzo nie spada. To oznacza koncentrację produkcji. Bez niej byłoby trudno mówić o przyszłości branży. Widać, że więksi producenci czują, że ekonomia skali ma znaczenie. Nie oznacza to zupełnej eliminacji tych mniejszych gospodarstw, ale one muszą pójść inną drogą. Na przykład poprzez chów i hodowlę ras zachowawczych, podwyższony dobrostan w ramach ekoschematu, rolniczy handel detaliczny.
Zapowiedzi Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o wsparciu dla produkcji zwierzęcej jako alternatywie do sprzedawania taniego zboża. Przypominamy, że Wielkopolska Izba Rolnicza przedstawiła taką analizę już dwa lata temu na Zespole Zbożowym powołanym przez ówczesnego Ministra Michała Kołodziejczaka. Czekamy na konkrety w tej sprawie. Dobrym rozwiązaniem jest już zwiększenie premii do 300 000 zł dla młodych rolników, którzy chcą prowadzić produkcję zwierzęca. Cały czas pracuje Krajowa Rada Wieprzowiny, w której działa nasz reprezentant Pan Stanisław Ciesielski - Przewodniczący Rady Powiatowej WIR w Lesznie. Wczoraj przedstawiciele tej Rady spotkali się z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi, podczas którego padły zapowiedzi powrotu do rekompensat dla rolników z stref ASF. Czekamy na konkrety.
ASF jest w lekkim odwrocie, przynajmniej w Wielkopolsce. W tym roku mieliśmy tylko jedno ognisko tej choroby. Nie mamy już stref czerwonych. To może oznaczać, że bioasekuracja stosowana przez rolników oraz redukcja dzików przyniosły efekty. Te wysiłki musimy utrzymać.
Zapowiadane przez Chiny cła na wieprzowinę okazują się być dużo mniejsze od tych spodziewanych. Więcej informacji na ten temat znajdziecie Państwo w artykule Anny Kurek: https://www.topagrar.pl/articles/rynek-swin/chinczycy-odkrecaja-kurek-na-unijna-wieprzowine-co-oznacza-obnizka-cel-dla-rolnikow-2555327. To ciągle stwarza możliwości eksportu naszych nadwyżek na rynek Chiński.
Utrzymujący się w Europie, a dynamicznie rosnący w innych częściach Świata popyt na wieprzowinę. Nawet jeśli my tam nie będziemy eksportować, to takie kraje jak Brazylia czy USA nie zaleją naszego rynku tylko znajdą sobie rynki trzecie do obsługi.
ASF w Hiszpanii, która dzisiaj jest największym producentem i eksporterem mięsa wieprzowego w Europie. Redukcja pogłowia i ograniczenia w handlu spowodują dziurę na rynku wieprzowiny, którą będą mogli wypełnić polscy producenci.
Tanie zboża, które ratują dzisiaj produkcję zwierzęcą.
Znaczące redukowanie pogłowia w niektórych krajach europejskich (Holandia, Belgia) ze względów środowiskowych.
Dodatkowe korzyści płynące z chowu i hodowli świń w postaci obornika czy gnojowicy. To są dla rolników bezcenne nawozy, które dodatkowo poprawiają zawartość próchnicy w glebie i stosunki wodne.
Te szanse nie dają jeszcze gwarancji poprawy sytuacji, ale stwarzają jednak możliwości dla poprawy sytuacji w Polsce. Żeby te możliwości wykorzystać potrzebne są jednak pewne działania po stronie Ministerstwa oraz rolników. Wielkopolska Izba Rolnicza apeluje od lat o kilka spraw:
- uruchomienie rekompensat za zaniżone ceny skupu trzody ze stref z ograniczeniami ASF,
- czasowe dopłaty do cyklu zamkniętego,
- ułatwienia formalne i finansowe dla nowych inwestycji w innowacyjne budynki inwentarskie,
- ułatwienia dla rolników dla inwestycji towarzyszących w biogazownie rolnicze.
Ze strony rolników, na gwałt potrzebna jest integracja. Są do tego ludzie, narzędzia i pieniądze. Ale wymagana jest chęć do współpracy, zaufanie i lojalność. Tej tematyki będą dotyczyły nasze tegoroczne fora rolnicze, które startują w drugiej połowie stycznia. Już dzisiaj Państwa na nie zapraszamy.
Andrzej Przepióra
Wielkopolska Izba Rolnicza w Poznaniu
