Głos rolników: Nie sprzedawajcie europejskiego rolnictwa!

Warszawa stała się miejscem głośnego apelu europejskich organizacji rolników i producentów żywności, którzy ostrzegają przed poważnym zagrożeniem dla przyszłości europejskiego rolnictwa. Zgromadzeni przedstawiciele branży wystosowali stanowczy sprzeciw wobec inicjatyw politycznych, które — ich zdaniem — podważają strategiczną autonomię sektora rolnego, bezpieczeństwo żywnościowe, uczciwą konkurencję i cele klimatyczne Unii Europejskiej.

Koniec WPR to koniec zjednoczonej Europy?
Rolnicy wyrażają zdecydowany sprzeciw wobec prób osłabienia Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Obawy budzi m.in. plan Komisji Europejskiej, który zakłada połączenie budżetu WPR z innymi funduszami unijnymi. Zdaniem sygnatariuszy, taki krok może prowadzić do utraty niezależności polityki rolnej i ograniczenia jej skuteczności.
Włączenie WPR do wspólnego funduszu, którego środki mają być uzależnione od realizacji tzw. „kamieni milowych”, to ryzyko, że rolnictwo stanie się ofiarą problemów innych sektorów. W czasach geopolitycznej niestabilności rolnictwo, jako sektor strategiczny, nie może być przedmiotem eksperymentów budżetowych.
Dostęp do środków produkcji kluczowy dla przyszłości
Apelujący domagają się, by nowa odsłona WPR wspierała dostęp do skutecznych i bezpiecznych narzędzi produkcji, takich jak środki ochrony roślin, nowoczesne odmiany roślin (NGT), rolnictwo precyzyjne czy rozwiązania cyfrowe. Podkreślają, że zakazywanie narzędzi, bez zapewnienia alternatyw, jest nierozsądne i szkodliwe. Potrzebne są inwestycje w badania i rozwój oraz polityki środowiskowe oparte na pragmatyzmie, a nie ideologii.
Bez krajowej produkcji nie ma bezpieczeństwa żywnościowego
W obliczu globalnych konfliktów i rosnących zagrożeń geopolitycznych, europejscy rolnicy alarmują: uzależnianie się od importu żywności to droga donikąd. Wspieranie własnej produkcji to nie tylko kwestia ekonomii, ale także odporności Europy w sytuacjach kryzysowych.
Sygnatariusze apelują o ograniczenie zagrożeń dla suwerenności Europy w produkcji strategicznych surowców rolnych (zboża, mleko, mięso, cukier), rozwój bioekonomii oraz większą dywersyfikację produkcji.
Umowa UE–MERCOSUR: zagrożenie dla europejskiego rolnictwa
Najwięcej emocji wzbudza planowana umowa handlowa między Unią Europejską a krajami MERCOSUR. Zdaniem organizacji rolniczych, jej obecna forma doprowadzi do nieuczciwej konkurencji i dalszego spadku rentowności europejskich gospodarstw.
Rolnicy podkreślają brak „lustrzanych środków”, które wymagałyby od importerów przestrzegania tych samych standardów produkcji, jakie obowiązują w Europie. To rodzi ryzyko importu żywności produkowanej w warunkach niespełniających norm ochrony środowiska, dobrostanu zwierząt czy praw pracowniczych.
Złamane zaufanie — rolnicy mówią: dość
Masowe protesty w 2023 i 2024 roku wymusiły częściowe ustępstwa Komisji Europejskiej. Jednak niedługo po wyborach europejskich powróciły niepokojące inicjatywy: umowa MERCOSUR, dalsza liberalizacja rynku, osłabienie WPR.
Rolnicy czują się oszukani. Mówią wprost — to nie jest dialog, tylko narzucanie nieakceptowalnych warunków, które zagrażają przyszłości rolnictwa, bezpieczeństwu żywnościowemu i spójności społecznej wsi.
Konkretne żądania europejskich rolników
Organizacje rolnicze żądają:
-
zachowania Wspólnej Polityki Rolnej jako autonomicznego filaru UE z własnym, dwufilarowym budżetem;
-
wzmocnienia narzędzi zarządzania rynkiem i ryzykiem;
-
natychmiastowego wstrzymania procesu ratyfikacji umowy UE–MERCOSUR w obecnym kształcie;
-
uczciwych zasad handlu międzynarodowego, opartych na pełnej wzajemności, równych standardach i efektywnych mechanizmach kontroli.
To nie protest – to apel o rozsądek
Sygnatariusze kończą swój apel mocnym przesłaniem:
„Osłabianie rolników to osłabianie Europy. Bronimy nie tylko naszej branży, ale też konsumentów, środowiska i naszej wspólnej europejskiej przyszłości.”
Europejscy rolnicy mówią jednym głosem: ich głos nie może zostać zignorowany.
źródło informacji: KRAJOWY ZWIĄZEK PRACODAWCÓW - PRODUCENTÓW TRZODY CHLEWNEJ